Witam.....emmm... Szczerze ? Całkowicie zapomniałam o blogu, za dużo się działo ....Nie wchodziłam na tą stronę już bardzo długo, a zalogowałam się tylko dlatego że komputer nadal pamiętał hasło :[. Jednak wena ma się całkiem dobrze, tyle że odmawiam współpracy i nic z tego co biedna mi podsunie nie zapisuję. Do zamieszczenia tu jakiejkolwiek wiadomości sprowokowała mnie Mada której komentarz dotarł na mojego e-maila akurat jak sprawdzałam pocztę, ku mojemu zdziwieniu reszta komentarzy też tam jest, tyle że rzadko sprawdzam wiadomości chyba że czekam na coś ważnego i po prostu ich nie zauważyłam :/. Z lekko mieszanymi uczuciami zajrzałam tu i ....WOW... takich komentarzy się nie spodziewałam. Jednak napisane zostały już dawno, więc nie wiem ile osób jeszcze torturuję :! . Dlatego powiem/napiszę krótko... Mogę podjąć wyzwanie i kontynuować opowiadanie ALE jak już to kilka razy zrobiłam mogę znów przerwać niespodziewanie pisanie, po prostu teraz mam ferie więc mam trochę luzu, jednak od lutego zaczyna się ostre kucie bo w tym roku mam kochaną maturę. Więc decyzję zostawiam wam, pisać i próbować dociągnąć tą historię do końca, czy nie robić wam już złudnych nadziei i zostawić tak jak jest?
Pozdrawiam
Villemo
wez prowadz dalej bloga bo on naprawde był ciekawy xp
OdpowiedzUsuńPorzucanie opowiadań jest grzechem, więc wiesz;>
OdpowiedzUsuńJeśli masz możliwość pisania dalej, to odpowiedź brzmi: PISZ:)
Nawet jeśli miałabyś przerwać (wierzę jednak, że dociągniesz historię do końca!), to wolałabym jednak przeczytać jeszcze choć jeden rozdział. Albo dwa. Ewentualnie siedem.
Pozdrowienia=)
Proszę pisz dalej. Wiesz jak ciężko znaleźć dobre opo itanaru? To prawie graniczy z cudem.
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo weny i czasu (mimo matury)
Pozdrawienia :-D
Nie tylko ciężko znaleźć dobre, one w ogóle są rzadkością...niestety ;/
UsuńWitam, witam,
OdpowiedzUsuńwłaśnie dzisiaj postanowiłam wejść tutaj z zamiarem zadania pytania, czy będziesz to kontynuowała, bo opowiadanie jest niesamowicie ciekawe... bardzo lubię opowiadania z Iatachi'm Naruto (jest ich mało, no chyba, że ja nie umiem szukać)
bardzo, bardzo bym chciała, abyś to kontynuowała....
Dużo weny życzę Tobie...
Pozdrawiam serdecznie i cieplutko
Pisz
OdpowiedzUsuńKontynuuj,bo jestem uzależniona od tego fenomenalnego opowiadania. Jeśli trzeba będzie to zaczekam jak nie będziesz miała weny, ale proszę nie zapominaj o czytelnikach tak wytrwałych ^^
OdpowiedzUsuń